5 Kwiecień 2021

„Gestapo”, „naziści”, „komuniści” – takie słowa usłyszeli pod swoim adresem funkcjonariusze kanadyjskiej policji, którzy wkroczyli w czasie wielkanocnego nabożeństwa do kościoła w Calgary. Słowa te padły z ust pastora polskiego pochodzenia.
Do zdarzenia doszło w kanadyjskim Calgary podczas wielkanocnego nabożeństwa w ewangelickim Street Church. W mieście obowiązują obostrzenia z powodu pandemii koronawirusa i policjanci chcieli sprawdzić, czy w środku świątyni te obostrzenia są przestrzegane.
Pastor Artur Pawłowski, przewodniczący modlitwie wypędził policjantów, polecając ewentualny powrót dopiero ze stosownym nakazem. Film ze zdarzenia trafił do sieci.
© SPUTNIK . EDUARD ERBEN
– Nie chcę słyszeć ani słowa. Wynocha! Wynocha! Wynoście się z tego miejsca i nie wracajcie, póki nie będziecie mieli nakazu – mówi Pawłowski na nagraniu.
Po chwili sytuacja zaczęła być coraz bardziej nieprzyjemna. „Gestapo”, „naziści”, „wynoście się”, „wynocha”, „nie chcę z wami rozmawiać, nie rozumiecie po angielsku?” – takie słowa padały z ust pastora. – Nie wracajcie tu wy nazistowscy psychopaci, niemożliwi, źli, chorzy ludzie. Zastraszać ludzi w kościele w czasie Paschy! Nie ważcie się tu wracać! – krzyczał.
Policjanci byli wyraźnie zaskoczeni twardą postawą duchownego. Po chwili w milczeniu opuścili teren świątyni.
Portal Polsat News, powołując się na kanadyjskie media pisze, że Artur Pawłowski był wielokrotnie karany za organizowanie protestów bez stosowania się do obowiązujących obostrzeń. Znany jest z rozdawania jałmużny oraz kazań przeciwko prawu szariatu, aborcji, prawom gejów, a ostatnio ograniczeniom COVID-19 – podano.
Przerwana msza w polskim kościele w Londynie
© DEPOSITPHOTOS