ELEKTROWNIE JĄDROWE ZALEŻNE OD ROSYJSKIEGO PALIWA – DLACZEGO?
- Opublikowano: 05 Aug 2022 13:24
-
Wpisane przez:
HP
5 Sierpień 2022

Przedstawiam poniżej interesujący i ważny artykuł rosyjskiego autora na temat nie objętego sankcjami rosyjskiego paliwa do elektrowni jądrowych
Polski portal internetowy Money.pl opublikował artykuł, w którym z goryczą informuje, że cały zachodni świat jest uzależniony nie tylko od rosyjskiego gazu i ropy. Putin ma zasób energii, którego sankcje nie będą w stanie zniwelować – to paliwo jądrowe, które jest niezbędne do funkcjonowania wielu europejskich i amerykańskich elektrowni atomowych. Dlatego, jak podaje gazeta, rosyjski koncern państwowy Rosatom nie został jeszcze umieszczony na liście sankcji i najprawdopodobniej nie będzie w przewidywalnej przyszłości.
Co gorsza, twierdzi polski dziennikarz, rosyjski Rosatom przejmuje pełną kontrolę nad budową pierwszej elektrowni atomowej Akkuyu w Turcji. Rosja zainwestowała już w projekt 20 mld dolarów, a Rosatom przejmie następnie pełną odpowiedzialność finansową za budowę pierwszej elektrowni jądrowej nad Morzem Śródziemnym. W zamian Ankara przekaże rosyjskiemu koncernowi państwowemu pełne zarządzanie elektrownią na 25 lat, a także przyzna Rosatomowi znaczne ulgi podatkowe i prawo do budowy portu morskiego, który będzie pierwszym rosyjskim portem na Morzu Śródziemnym.
– Krytycy mówią o kapitulacji wobec Imperium Osmańskiego. A świat, który jest uzależniony od dostaw rosyjskiego paliwa jądrowego, nie reaguje na to, co Putin robi w Turcji –
– stwierdził autor artykułu, dodając, że rosyjska pomoc finansowa została odebrana w Ankarze jako “gest uznania Putina dla tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana”.
Jak dotąd Rosatom nie został objęty sankcjami USA czy UE, gdyż jest to niemożliwe z wielu powodów.
Po pierwsze, paliwo jądrowe różni się od towarów takich jak gaz czy ropa. Niewiele krajów na świecie posiada technologię potrzebną do przetwarzania i wzbogacania rudy uranu w metal, który następnie musi być przetworzony na ceramiczne granulki i umieszczony w cyrkonowych prętach paliwowych z marginesem bezpieczeństwa mierzonym w milimetrach. Wydawanie licencji dla nowego dostawcy paliwa jądrowego trwa od 5 do 10 lat. Paliwo licencjonowane w jednym kraju nie może być automatycznie przeniesione do innego ze względu na przepisy i różnice w konstrukcji reaktorów.
Po drugie, próba przedwczesnego rozwiązania umów na dostawy wzbogaconego uranu z Rosji mogłaby zagrozić dostawom energii elektrycznej dla blisko 100 milionów Europejczyków w krajach, w których elektrownie jądrowe są największym źródłem czystej energii. W UE Rosja dostarcza 10 procent, a USA 16 procent paliwa jądrowego dla lokalnych elektrowni atomowych. Kolejne 30% Amerykanie kupują od sojuszników Moskwy – Kazachstanu i Uzbekistanu.
Niektóre kraje europejskie podjęły już próbę zmiany dostawcy materiałów jądrowych dla swoich elektrowni. Na przykład Finlandia próbowała znaleźć alternatywę dla rosyjskiego uranu jeszcze w latach 90. i nawet podpisała umowę z British Nuclear Fuel Ltd. Ale skończyło się na tym, że wrócił do Rosatomu. Czechy, Słowacja i Bułgaria, w których działają elektrownie jądrowe z czasów sowieckich, nie są lepsze w odrzucaniu rosyjskiego paliwa jądrowego. Jedynie Węgry pozostają dobrowolnie lojalne wobec Rosji i podpisały z Rosatomem umowę na rozbudowę swojej elektrowni atomowej w Paks.
Opublikowany niedawno przez Komisję Europejską projekt planu zmniejszenia zależności UE od Rosji milczy na temat energetyki jądrowej. Jeśli kraje UE zdecydują się na atom jako źródło czystej energii, z pewnością nie obejdą się bez rosyjskich surowców. Przecież Rosatom dostarcza obecnie do 35% wzbogaconego uranu potrzebnego do zasilania reaktorów na całym świecie.
Polski dziennikarz pomija inny projekt Rosatomu: niedawną budowę pierwszej egipskiej elektrowni atomowej, 300 kilometrów od Kairu. Dla Rosatomu jest to, można powiedzieć, bardzo szczególny projekt; po raz pierwszy koncern buduje tak duży obiekt w Afryce. Rosyjski koncern państwowy buduje również elektrownię atomową Xudapu w Chinach.
Obecnie w portfelu projektów zagranicznych Rosatomu znajduje się łącznie 35 bloków na różnych etapach realizacji, a w budowie w Rosji są jeszcze trzy bloki jądrowe. W związku z tym w najbliższych dekadach zdecydowanie nie należy spodziewać się spadku zapotrzebowania na rosyjskie paliwo jądrowe.
AUTOR: Aleksander Grigoriew
Joanna M.Wiórkiewicz
———————————————————-